piątek, 22 czerwca 2012

NOWA MASZYNA

Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj w mojej pracowni stanęła nowa maszyna. I normalnie chce mi się ryczeć :(. Najpierw przy wnoszeniu po schodach panowie przechylili ją za mocno i wylał się prawie cały olej. Po rozmowie ze sprzedawcą okazało się, że to nie jest wielki problem, ale zmarnowałam kupę czasu na mycie klatki schodowej oraz nieplanowany wyjazd do hurtowni po nowy olej. Jak już rozpakowałam całą folię w ręku została mi jakaś dziwna plastikowa śrubka, ale o tym za chwilę. Potem okazało się, że w dokumentacji nie ma obiecanej instrukcji po polsku. Kurde, po chińsku jest, a jakże! Uporawszy się z wielkim bajzlem zaczęłam samodzielnie rozkminiać nawijanie nici na szpulkę oraz montaż bębenka... Udało się, choć jak robi się to pierwszy raz to łapki się trzęsą, żeby niczego nie zepsuć. Samo nawleczenie igły też było zagwozdką, bo nić trzeba poprowadzić strasznymi zakrętasami. Kiedy już wszystkie nitki znalazły się tam gdzie powinny, przyszedł czas na próbne szycie. I tu już się załamałam. Bo choć podchodzę do maszynki na razie jak do jeża, to jednak bez przesady, pewne rzeczy powinne być proste! A tu zdecydowanie było coś nie tak. Niby stopka była opuszczona, ale materiał latał jak chciał. Zaczęłam studiować tę instrukcję, którą dostałam, we wszystkich językach świata (poza polskim!) i dowiedziałam się co to za śrubka w ręku mi została. Otóż jest to regulator docisku stopki. Złamany! Nie da się szyć. Masakra, cała maszyna metalowa i solidna, nie mogę uwierzyć, że tak ważna część to badziewny plastik! Sprzedawca obiecał mi dosłać ten element razem z instrukcją, ale jestem strasznie rozczarowana, że dziś nic nie uszyję. Mam piękną maszynę, a mogę sobie tylko na nią popatrzeć, co za ból...
Tutaj maszynka:


A tutaj ten nieszczęsny regulator:


2 komentarze:

Ewa pisze...

Miałaś wyjątkowego pecha z tą maszynką .. . moją przywieżli w częściach , razem z nia przyjechał mechanik i składał ją na miejscu -tak ,że nie miałam takich problemów jak Ty.Jedyny jaki mam to tylko taki,że nie mają i ja też nie mam instrukcji po polsku ale jakoś sobie radzę.Ale maszynka super:)

Anonimowy pisze...

58 years old Associate Professor Jedidiah Worthy, hailing from Victoriaville enjoys watching movies like Conan the Barbarian and Flying. Took a trip to Historic Fortified Town of Campeche and drives a Beretta. link strony

Prześlij komentarz