czwartek, 26 stycznia 2012

Z BIGLEM

Już jakiś czas temu gdzieś rzuciły mi się w oczy tego rodzaju bigle torebkowe. A jak mi coś wpadnie w oko, to nie ma zmiłuj... Po żmudnym przekopywaniu netu wreszcie znalazłam. Przyleciały, zachwyciły i... zaległy w pudle. Bałam się je ruszać, nie miałam wizji co z nimi zrobić. Aż nagle wizja spadła na mnie jak grom (swoją drogą sporo tych gromów ostatnio w moim życiu ;), w pozytywnym sensie oczywiście :D). Teraz to się już tylko boję, że zamówiłam ich za mało, bo sama nie nadążam za swoimi pomysłami. Oto kilka przykładów:



1 komentarze:

joie... pisze...

Śliczne są... :) Ale ta z zółtym pobija wszystkie :) jest Naj.... :)

Prześlij komentarz