A teraz proszę się nie śmiać, ale musiałam to udokumentować:
Tak wygląda moje podstawowe narzędzie pracy. Dla jasności - kiedyś to była zwyczajna, prosta igła. Teraz jest to MOJA igła, dopasowana do moich osobistych palców :). Nawiasem mówiąc jest to też jedyna igła, której nie zgubiłam i nie złamałam (jeszcze).
Miałam wyjaśnić, czemu na blogu było kilka dni przerwy. Otóż jadę jutro do Gliwic na Wystawę Minerałów i Wyrobów Jubilerskich. No i musiałam się przygotować, bo troszkę zostałam ogołocona z tworów filcowych, które chcę zaprezentować przede wszystkim. Namawiam gorąco wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia tych targów, bo po pierwsze zdarza się niepowtarzalna okazja zobaczyć i podotykać wszystko osobiście. A po drugie jedzie ze mną biżuteria i zakładki do książek, które będą naprawdę w atrakcyjnych cenach, ponieważ potrzebuję miejsca na nowe rzeczy. Prawdziwa gratka! :) A w ogóle to każda osoba, która odwiedzi moje stoisko i powoła się na bloga otrzyma 10% zniżkę. Wystawa odbywa się w Gliwicach w Ruinach Teatru Miejskiego przy Alei Przyjaźni 18, w sobotę i niedzielę od godziny 10. Zapraszam serdecznie!
DO KAWY #267 – kino, lektura, pasja
2 lata temu
1 komentarze:
A ja się nie raz zastanawiałam jak sobie radzisz z filcem i jak wyglądają Twoje narzędzia pracy :) A to jest igła, która ma inne igły pod sobą :) Pozdrawiam Cię serdecznie, uściski dla Karolinki. Renia
Prześlij komentarz