Tak, tak... Czas radośnie pomyka mając w pogardzie to, czy człowiek go ogarnia... Cóż - życie ;). Dziś nie będzie torebek, ani nawet filcu. Jak już wielkrotnie wspominałam, jest na świecie mnóstwo technik rękodzielniczych, które pragnę wypróbować. Mam w głowie całą ich listę :). Co jakiś czas moja wena domaga się urozmaiceń i wtedy próbuję swoich sił w czymś nowym. W tym roku padło na technikę karczochową. A ponieważ ten czas nie chce zwolnić, i choć dopiero była Gwiazdka, w niepojęty sposób, nagle i znienacka zbliża się Wielkanoc - w mojej fabryce powstają jaja (można by powiedzieć, że 'jaja sobie robię' ;)). Oto efekty:
DO KAWY #267 – kino, lektura, pasja
2 lata temu
1 komentarze:
Piękne jajka i świetny pomysł z płatkami szyfonu :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Prześlij komentarz